Mané: Jestem gotowy w 100%
Sadio Mané, który powrócił po miesiącu kontuzji do składu Liverpoolu jest zachwycony postawą swojego nowego kolegi z formacji ofensywnej - Mohameda Salaha. Egipcjanin strzelił już 12 goli dla the Reds.
Mané stworzył Salahowi 2 okazje w sobotnim meczu z Młotami, a reprezentant Egiptu obie wykorzystał z chirurgiczną precyzją.
- Mo jest dla nas wielkim wzmocnieniem. Każdy w drużynie cieszy się, że do nas dołączył - stwierdził Mané.
- Staramy się pomagać mu w zdobywaniu goli i on to robi. To świetny piłkarz.
- Lubię grać z tymi chłopakami, dobrze rozumiemy się na boisku. Mam na myśli nie tylko naszą ofensywną trójkę, ale cały zespół. Z niecierpliwością wyczekujemy kolejnych spotkań.
Chociaż Mané wrócił do treningów zaledwie 48 godzin przed meczem z West Hamem to zaprezentował się w taki sposób, że Jürgen Klopp nie miał wątpliwości czy Senegalczyk jest gotów do gry.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zagrać - wyznał Mané.
- Kontuzja nie była dla mnie łatwym okresem. Najważniejsze jest jednak to, że już wróciłem, zagrałem dobry mecz i zdobyliśmy 3 punkty.
- Jestem gotowy na 100%. Nie szukam żadnych wymówek. Nawet podczas kontuzji zawsze pracowałem na maksimum swoich możliwości.
Senegal rozegra teraz dwumecz z RPA ze świadomością, że 1 punkt powinien im wystarczyć do awansu na Mundial w Rosji.
Jürgen Klopp ma cichą nadzieję, że jeśli Senegal zapewni sobie awans już w piątek to selekcjoner pozwoli odpocząć Mané w ostatnim meczu eliminacji 4 dni później. 25-latek jest świadom, że wszyscy fani the Reds z zaniepokojeniem będą przyglądać się jego występom w narodowych barwach.
- To nie była prosta sytuacja, przede wszystkim dla mnie. Każdy piłkarz kocha grać.
- Akceptuję kontuzje i ciężko pracuję, żeby wrócić po nich równie silnym.
- Każdy wie co dla Senegalu oznacza awans na Mistrzostwa Świata. Mam nadzieję, że uda nam się awansować. Nasi rywale nie byli w najlepszej formie, ale podchodzimy do tego meczu z szacunkiem - zakończył Mané.
Komentarze (0)